W 2012 roku FAW wspierało kilkanaście rodziń chrześcijan syryjskich z miasta Qamishli w Turcji w mieście Mersin. Kiedy ISIS weszło na tereny Al. Hasaka musieli opuszczać swoje domy i uciekać do Turcji. Wtedy podczas naszych spotkań dopiero poznawaliśmy ISIS i  terror. Nikt nie sądził ,że wojna będzie tak długo trwać i ogrom ludzi się przemieści, wyemigruje stając się uchodźcami na długi czas. Rodziny , które spotkaliśmy były przerażone ale miały nadzieję, że niebawem wrócą do Syrii. Dlatego nie chciały wiązać swojego życia z Turcją sądząc, że to  potrwa kilka miesięcy. Niestety ten horror  trwa do 2018 roku a dziś wciąż niepewny los szczególnie chrześcijan cieszy się małym zainteresowaniem mediów i społeczeństwa zachodniego.

A jak jest dziś w Qamishli?

Qamishli  – Kurdyjskie siły zamknęły cztery syryjskie ortodoksyjne i ormiańskie szkoły prawosławne w miastach Qamishli, Darbasiya i Derik (północny wschód  Syrii), donosi Światowa Rada Aramejczyków (WCA), oskarżając kurdyjskie milicje YPG o działania nielegalne.Decyzja, ogłoszona w zeszłym miesiącu i uchwalona dwa dni temu, wzbudziła krytykę ze strony organizacji Armenii i Aramejczyków (Asyryjski Kościół ) oraz rządu Armenii. Wczoraj w Qamishli księża poprowadzili wiernych Aramejczyków w proteście, wychodząc na ulicę i zatrzymując się przed szkołą zamkniętą i okupowaną przez żołnierzy milicji YPG i pro-kurdyjską organizację Sutoro Mfs (Syryjska Rada Wojskowa). Według lokalnych źródeł, żołnierze kurdyjscy strzelali w powietrze, aby rozpędzić demonstrantów.WCA zdecydowanie potępiła zamykanie szkół oraz sposób zachowania kurdyjskich żołnierzy. Sarah Bakir, dyrektor ds. Organizacji Narodów Zjednoczonych, mówi, że rząd Ypr „samozwańczy i nie potwierdzony” nie posiada uprawnień do wdrożenia takiej decyzji. Bakir oskarża kurdyjskie grupy o łamanie praw człowieka, a ich poczynania  są chronione milczeniem międzynarodowej społeczności.Melki Toprak, prezes Federacji Aramejczyków w Szwajcarii, utrzymuje, że władze kurdyjskie prowadzą dyskryminacyjną kampanię przeciwko mniejszościom chrześcijańskim. „Kolejny haniebny obraz – mówi Toprak – przedstawia młodych ludzi depczących wejście do szkoły Aramei: jest to  również znak odrzucenia naszej tradycji przez Kurdów jak również ich zachowania mają charakter czystki etnicznej”.

Miasto Qamishli (w  języku aramejskim „Zalin”) zostało założone przez Aramejczyków w 1926 roku. Miasto zamieszkiwało w tamtym okresie około 40 tysięcy chrześcijan. Obecnie a liczba ta zmniejszyła się o połowę. Miasta Darbasiya i Derik („klasztor” w języku aramejskim), wraz z tysiącami innych wiosek, zostały założone w tym samym czasie przez Aramejczyków i Ormian z Turcji.Eyala Saadi mieszka w Qamishli, mieście w północno-wschodniej Syrii, które zostało założone w 1926 roku po tym, jak tysiące Asyryjczyków uciekło przed ludobójstwem w 1915 roku w sąsiedniej Turcji. Eyala ma 27 lat i pracuje jako oficer programów ochronnych dla organizacji humanitarnej. Ukończyła prawo na Uniwersytecie w Aleppo, położonym około 200 km od jej miasta. Podczas gdy Aleppo, jedno z największych miast w Syrii jest znane z kilkuletnich walk oraz z powodu wielkiej skali spustoszeń , zniszczeń i ludobójstwa. To o wiele mniejsze  miasto Qamishli (blisko granicy z Turcją) i jego asyryjscy chrześcijanie musieli zmierzyć się z innym rodzaj konfliktu. Ich odwieczna walka od 1915 roku wciąż trwa. Niestety bez rozgłosu medialnego i zainteresowania Zachodu rejon Qamishli poddawany jest brutalnym walką. Qamishli jest chrześcijańskim centrum Syrii – asyryjscy chrześcijanie różnią się etnicznie od arabskich chrześcijan w Syrii, ale cierpią z powodu podobnych gróźb prześladowania ze względu na ich pochodzenie etniczne i religię. Przedwojenna populacja Qamishli liczyła około 40 000, a 25 000 należało do starożytnego syriackiego kościoła prawosławnego. Dziś połowa asyryjskich chrześcijan Qamishli zniknęła z Syrii.  Na początku sierpnia pojawiły się doniesienia o Deriku, gęsto zaludnionym mieście asyryjskim w tym samym gubernatorstwie co Qamishli, w którym samorządny kurdyjski  i samozwańczy organ zarządzający w północnej Syrii,  nakazał zamknięcie szkół pod pretekstem  nie zarejestrowania się a tym samym braku licencji i odrzucenie nowego programu nauczania zatwierdzonego przez władze oświatowe (kurdyjskie). Podobne zawiadomienie wydano szkołom w pobliskim mieście Derbesiye.Zaledwie kilka tygodni później celem były również prywatne szkoły asyryjskie w Qamishli. Milicjanci z Partii Kurdyjskiej Partii Demokratycznej (PYD,  PKK, Partia Pracujących Kurdystanu, grupa marksistowsko-leninowska z siedzibą w Turcji i Iraku, która została sklasyfikowana przez USA jako organizacja terrorystyczna) i Sutoro (Kurdowie – wyrównywane siły chrześcijańskie) weszły do ​​prywatnych szkół asyryjskich i wydalili wszystkich administratorów i nauczycieli. Gdy pracownicy szkoły odmówili przekazania kluczy, milicjanci sforsowali  zamki . Setki mieszkańców zorganizowały protesty, niszcząc tablice z napisem „szkoła zamknięta” i łamiąc nowe zamki założone przez władze kurdyjskie. Nauczyciele zostali wydaleni ze szkół . Dzieci również protestowały niosąc tablice z napisem „Nie pozbawiaj nas prawa do edukacji” i „Chcemy naszych szkół, naszej wolności i naszego dzieciństwa”. Kapłani prowadzili tłum mieszkańców z syryjskimi flagami, często skandując „Pozostaniemy Asyryjczykami  ginąc na tej ziemi „.Te prywatne szkoły są administrowane przez Diecezję Kościoła Ortodoksyjnego w Syrii od 1935 roku, służąc społeczności asyryjskiej, ormiańskiej, arabskiej i kurdyjskiej. Zaproponowali lekcje asyryjskie jako język liturgiczny, jednocześnie realizując program nauczania syryjskiego rządu. Szkoły prowadzone przez syryjski kościół prawosławny nie mogły ubiegać się o licencje, ponieważ odrzuciły proponowany kurdyjski program nauczania, który zawiera edukację nie do przyjęcia przez miejscowych chrześcijan: administracja kurdyjska, która próbuje wprowadzić program nauczania dla studentów, stara się wymazać obecność chrześcijan w celu stworzenia Zachodniego Kurdystanu poprzez ahistoryczne relacje i propagandę kurdyjsko-nacjonalistyczną, która nie jest uznawana w instytucjach szkolnictwa wyższego w Syrii. Uczniowie, którzy uczęszczali do szkół z tym programem nauczania, nie mogli uczęszczać na uniwersytety w większych miastach Syrii.Każdy asyryjczyk i chrześcijanin wie, że samorząd wykorzystuje program nauczania jako broń do realizacji swoich ideologicznych celów końcowych „- powiedziała Eyala. „Wszyscy biskupi i ich członkowie protestowali – nie akceptujemy ich programów nauczania. Chcą osiągnąć region Kurdystanu w Syrii, tak jak w Iraku, wypędzając nas. ” Wraz z nadejściem wojny syryjskiej w 2011 r. Chrześcijanie wszystkich grup etnicznych w kraju byli narażeni na przemoc, zwłaszcza ci, którzy znajdowali się na terytorium kontrolowanym przez ISIS. Od tego czasu statystyki pokazują, że wciąż chrześcijanie opuszczają Syrię. Asyryjczycy niestety wciąż spotykają się z dyskryminacją i obawą o swoją przyszłość.

raport na podstawie Assyryjskich źródeł.