Czy warto ratować świat mając do dyspozycji łyżeczkę od herbaty? Jeżeli sądzicie, że warto, rzućcie grosik dla FAW .Jedziemy w listopadzie do dzieci syryjskich z Aleppo- tych, które straciły rodziców i tych, które pracują na polach w sąsiednim Libanie za parę groszy dziennie, żeby utrzymać rodzinę. Fundacja kupi im na miejscu to, co okaże się najbardziej potrzebne. A także ew. zeszyty, czy kredki, bo przecież w normalnym świecie trwa rok szkolny.
Organizujemy dla nich różne warsztaty : artystyczne, fotograficzne oraz terapeutyczne. Jedziemy do dzieci z Tartus ale i do innych , które przebywają na terenie Libanu w ośrodkach dla uchodźców oraz w sierocińcach.
Zabieramy ze sobą prezenty ( gadżety z logo Polski, zabawki, kredki), artykuły artystyczne na warsztaty plastyczne
każdy grosz się dla nas liczy …
wpłacamy na projekt Mój Dom