W maju Fundacja odwiedziła dom dziecka na Zakarpaciu w Pereczinie niedaleko Użgorodu. Ponieważ zawoziliśmy dary w postaci zabawek i gier edukacyjnych dla polskich dzieci przekazując na ręce naszych polskich braci Kapucynów, postanowiliśmy,że część gier podarujemy dzieciom zakarpackim.

Okazało się,że potrzebne są również ubranka i przybory do malowania i pisania dla dzieci od 7 roku do 12. Zwracamy się z prośbą o wsparcie naszej dalszej pomocy gdyż z drugim transportem wyruszamy w październiku i mamy nadzieję,że zawożąc dary dla polskich dzieci będziemy mogli również wspomóc dzieci na Zakarpaciu. Można również wspierać finansowo gdyż możemy zakupić potrzebne rzeczy w Polsce. Dzieci z Zakarpacia dołączyliśmy do projektu „Pomagam Polakom na Kresach” z racji ,że pomagają nam w tym dziele Bracia Kapucyni.

Dzieci przebywające w zakarpackim domu dziecka uczą się bardzo dobrze , mają wspaniałych troskliwych opiekunów. Widać,że przekazywane dary nie znikają a są wykorzystane przez dzieci. Ten dom został nam polecony ze względu na uczciwe prowadzenie placówki. ( na zdjęciu Julka, która jest jedyną dziewczynką w swojej klasie , ma 7 lat, uczy się bardzo dobrze i ma talent artystyczny)

Wspierając projekt „Pomagam Polakom na Kresach” wspieramy dzieci w ich trudnej drodze do dojrzałości. Jest ogromna potrzeba dalszego wsparcia dzieci z „Akademii Młodzieżowej” przy parafii Braci Kapucynów w Winnicy jak również powstanie placu zabaw dla wszystkich dzieci mieszkających w ubogiej dzielnicy Użgorodu gdzie powstaje kościół. Zapewne Państwo pamiętają nasze relacje z jesiennej wyprawy do Użgorodu i zdjęcia wysypiska śmieci i starej kotłowni gdzie ma powstać kościół. To miejsce tak okropne i opuszczone jest jedynym możliwym miejscem, które przypadło do budowy kościoła. Władza ukraińska pozwoliła na takie miejsce sądząc ,że nic tam nie powstanie. Ale dla ludzi wiary a szczególnie dla Polaków wspierających tę budowę wszystko jest możliwe. FAW ma nadzieję, że nasi Darczyńcy pomogą chociaż na początek zbudować plac zabaw aby uświadomić miejscowym ludziom, że warto jest dobro czynić.