szlak przemytu i handlu dziećmi biegnie z Czarnego Lądu przez Sahel do państw Maghrebu aby jeśli przeżyją piekło mogły dopłynąć do Europy.To najtrudniejsza droga z piekła do raju.Jeśli po przybyciu do Libii zabraknie uchodźcom pieniędzy na dalsze opłacenie przemytnikom drogi ,pozostają skazani są na ciężką pracę lub więzienie.
Większość więzień w Libii po upadku Muammara Kadafiego są kontrolowane przez samozwańcze bandy.Powiązania między przemytnikami, handlarzami ludźmi a wojskiem w Libii jest tak ogromne ,że żadnej organizacji nie udaje się tego zmienić. Aby pomóc chociaż jednemu dziecku trzeba do niego dotrzeć a to jest często bardzo trudne szczególnie na terenie Libii ale już w krajach Maghrebu gdzie oczekują na dalszy przemyt np na Sycylię jest łatwiej aby wspierać.Ten temat jest bardzo mało nagłaśniany w Polsce a tym bardziej nie mówimy o niesieniu pomocy dzieciom na terenie północnej Afryki. W najbliższym czasie FAW zamierza wybrać się do miejsc gdzie można spotkać dzieci , które przebyły piekło. Nie wiemy czy uda nam się wesprzeć finansowo ale mamy nadzieję,że opisując ich historie dotrze do nas jak wygląda piekło.
zwracam się z ogromną prośbą o wspieranie dzieci afrykańskich w ich dążeniu do lepszego życia.Jesteśmy w kontakcie z duchownymi , z którymi się spotkamy aby pomóc dzieciom. Wyjątkowo nie możemy jeszcze ujawnić z kim i gdzie. Wszystko będą mieć Państwo w raporcie po powrocie.
projekt Mój Dom- Afryka