Nasz wyjazd do Kairu będzie miał na celu spotkanie z dziećmi ,których ulica jest jedynym domem a świetlice prowadzone przez duchownych są jedynym miejsce gdzie mogą zjeść i się umyć. Wyjątkowo pragniemy odwiedzić miejsce w Abou Zaabal dla chorych na trąd, które powstało dzięki wolontariuszom i donatorom z Włoch.
Choć dzisiaj trąd da się wyleczyć antybiotykiem za kilkanaście dolarów, ludzie wciąż chorują i umierają na tę chorobę. I tak jak kilkaset lat temu traktowani są jak… trędowaci
Od XIX w. wiadomo, że trąd wywołuje bakteria Mycobacterium leprae . Choroba rozwija się bardzo długo – ludzie umierają na nią po wielu latach od zakażenia. Chorzy nie cierpią z bólu – trąd niszczy końcówki układu nerwowego, więc wywołane przez niego rany nie bolą, ale umierający na niego człowiek dosłownie gnije za życia. W 1930 r. dr Łucja Charewiczowa, autorka książki o zarazach w dawnym Lwowie, tak opisywała rozwój choroby: „Sygnalizowały ją napady gorączki, pojawianie się guzów zawierających prątki, rozwijające się przede wszystkim na naskórku i błonie śluzowej w ośrodkach nerwowych, w gruczołach limfatycznych i jelitach. Przy trądzie guzowatym zaś rozwijały się na rękach, nogach i tułowiu wypukłe guzy, oblicze zabarwiało się na kolor miedziano-czerwony, nos puchł, zęby czerniały, oddech cuchnął, z ust płynęła ślina, wzrok dziczał, a głos chrypł. Objawy te trwały latami, lecz z czasem guzy te przetwarzały się w śmierdzące wrzody, członki ciała i całe jego kawały odpadały, zanim śmierć zbawcza nadeszła”.Skoro tak łatwo jest wygrać z trądem, to dlaczego nadal zabija? Podobnie jak w przypadku wielu chorób, które potrafimy leczyć, ale których nie umiemy wyplenić, odpowiedzi trzeba szukać nie w medycynie, tylko w historii i polityce.
Wiemy na pewno, że trąd występował w Egipcie już kilkaset lat przed naszą erą. Nie ma o nim wzmianki w Starym Testamencie, ale pojawia się w Nowym. W VII w. we Włoszech i Francji istnieją już specjalne szpitale dla trędowatych, a cesarz Karol Wielki (przełom VIII i IX w.) uznał tę chorobę za prawną podstawę do rozwodu.Od XIX w. było dla lekarzy jasne, że trąd jest chorobą biedy, brudu i ciasnoty. Od średniowiecza zauważano, że bogaci chorują na niego znacznie rzadziej niż biedni. Także dziś to przede wszystkim choroba biednych ludzi w biednych krajach. Np. według danych rządu Nigerii – najludniejszego państwa Afryki liczącego ok. 180 mln mieszkańców – w kraju tym żyje 4 tys. trędowatych. Co roku przybywa kilkaset nowych przypadków.(fragmenty z WO)
Egipt to miejsce niezwykłe ale i wciąż bardzo potrzebujące pomocy z zewnątrz szczególnie Koptom i Muzułmanom pragnącym pokoju. Wciąż zbieramy pieniądze dla tych wszystkich do których jedziemy do dzieci ulicy, świetlicy w el Matareja oraz do chorych i bardzo biednych.