Pomoc medyczna dla dzieci egipskich.
Dlaczego zdecydowaliśmy się na pomoc medyczną dla dzieci z wiosek okalających miasta Luxor, Al. Minya, Asjut ? W wioskach mieszkają głównie chrześcijanie , którzy jedyną pomoc medyczną przeważnie otrzymują od lokalnego kościoła jeśli są na to pieniądze. Dostęp do lekarza na wsi egipskiej jest ograniczony z powodu braku przychodni. Sporadycznie przyjeżdża lekarz do szkół lub przedszkoli aby okresowo zbadać dzieci. W innym wypadku trzeba dostać się do miasta co wiąże się z kosztami przerastającymi domowy budżet. Jeśli na miejscu działa ambulatorium prowadzone przez duchownych to jest szansa, że podstawowe potrzeby leczenia są zapewnione. Panująca bieda i analfabetyzm utrudnia leczenie mieszkańców a tym bardziej dzieci dlatego każda choroba z łatwością uleczalna w Europie , w Egipcie jest wyzwaniem. Mimo dostępu do leków wciąż podstawowa opieka medyczna jest znikoma. Również rodzice z braku wykształcenia nie potrafią w porę udzielić pomocy choremu dziecku lecząc go naturalnymi sposobami często znachorskimi. Dlatego FAW zdecydowało się przekazać zebrane pieniądze głównie na polepszenie warunków socjalnych choremu dziecku oraz umożliwienie zakupu potrzebnych leków i opłacenie wizyt u lekarzy specjalistów.
Niestety dodatkowo w Egipcie dochodzi do handlu organami wykorzystując nielegalne źródła transplantacji . Organy pobierane są od ubogich Egipcjan i Sudańczyków uciekających do Europy.
Wielokrotnie słyszy się w Egipcie o dużej liczbie chorych na niewydolność nerek ze względu na skażenie i zanieczyszczenie wody dostarczanej mieszkańcom miast i wsi. Nil jest tak zanieczyszczony, że mimo filtrów zakładanych w domach, woda nie nadaje się do picia nawet po przegotowaniu.W sierpniu zatrzymano 12 osób w tym lekarzy i pielęgniarki podejrzewanych o przynależność do „wielkiej sieci przestępczej specjalizującej się w handlu organami ludzkimi”.
Siatka handlarzy sprzedawała narządy egipskich i sudańskich pacjentów zagranicznym placówkom transplantologicznym.
Niektórzy lekarze zostali aresztowani podczas przeprowadzania operacji usunięcia nerek i części wątroby . Miało to miejsce w prywatnym szpitalu w prowincji Giza ,która jest częścią Wielkiego Kairu. Pacjentami sprzedającymi narządy za namową lekarzy są głównie bardzo biedni Egipcjanie i uchodźcy z Sudanu, którzy uciekając do Europy potrzebują pieniędzy na opłacenie przemytników. Cena nerki wynosi około 8500 euro. Proceder handlu organami kwitnie ponieważ setki biednych Egipcjan potrzebuje pieniędzy na podstawowe środki utrzymania rodziny.
Oficjalnie zakupy nerek i innych narządów są nielegalne w Egipcie jak również płacenie za nielegalne procedury transplantacyjne .
Według raportu opublikowanego w zeszłym roku przez British Journal of Criminology, nerka na czarnym rynku Egiptu może osiągnąć nawet 100 000 dolarów. To powoduje ,że władze Egiptu nie są wstanie zatrzymać procederu handlu organami ludzkimi ani kontrolować szpitali również z powodu korupcji panującej w tym kraju.
Dodatkowo nielegalne organy są często uzyskiwane od migrantów, którzy są przemycani do Egiptu desperacko szukając pieniędzy na swoje następne miejsce przeznaczenia.
W 2010 r. Światowa Organizacja Zdrowia umieściła Egipt w pierwszej piątce krajów na świecie handlujących nielegalnie narządami.Co daje pełny obraz handlu organami. Trzeba dodać, że sytuacja w sąsiedniej Libii jedynie sprzyja rozwojowi handlu ludźmi jak również ich organami. Zdarza się ,że dochodzi do brutalnej transplantacji to znaczy dokonanie pobrania organów a następnie porzucenie ofiary na pustyni skazanej na pewną śmierć.
Światełkiem w tunelu jest nowa ustawa wydana przez Parlament Egiptu zakazującą handlu organami, a także przeszczepów między Egipcjanami a obcokrajowcami, z wyjątkiem mężów i żon. Celem ustawy było uregulowanie przeszczepów narządów oraz ograniczenie nielegalnego handlu i turystyki medycznej.