Dlaczego zdecydowaliśmy się podzielić fundusze i zrobić koperty dla każdej odwiedzonej rodziny? dlaczego nie zrealizowaliśmy warsztatów edukacyjnych ?
Pisaliśmy o bardzo ubogiej dzielnicy al Matareja , że ją odwiedzimy w celu zorganizowania warsztatów niestety planowane spotkanie było ciężko zorganizować ze względu na wakacje i brak w ośrodku dzieci ale wybraliśmy rodzinę chrześcijańską z 5 dzieci , mieszkańcy dzielnicy al Matareja,którą postanowiliśmy odwiedzić. Najstarsi chłopcy chorowali na zanik wzroku i kłopoty z nerkami spowodowane brudną wodą kairską.Nawet nie wiem czy nie chorują na bilharacje. Są to pasożyty dostające sie do krwi właśnie z brudnej wody i niszczące organy. Ojciec dzieci nauczyciel muzyki liturgicznej Kościoła koptyjskiego nie nadąża z utrzymaniem rodziny tym bardziej , że na świat przyszły trojaczki.Starsi chłopcy potrzebowali wsparcia aby móc kontynuować naukę i zakupić książki do dodatkowych zajęć i przede wszystkim wykupić leki. Plany warsztatów są i to bardzo ciekawe odbędą sie prawdopodobnie w październiku na terenie klasztoru franciszkańskiego w Gizie gdzie działa od lat centrum kulturalne. To wymarzone miejsce do przeprowadzenia warsztatów n.p o Polsce.
Projekt Mój Dom ponownie ruszy do Egiptu w październiku oczywiście jedynie jeśli zbierzemy środki na ponowną pomoc chorym i ubogim dzieciom. Suma , którą musimy zebrac to około 20 000 PLN
przeznaczymy na chore dzieci z rodzin chrześcijańskich zamieszkujące dalekie południe Egiptu aż do pierwszej Katarakty i okolice Nubii , Asuan, Luxor i oczywiscie okoliczne wioski. Dotrzemy do najbardziej potrzebujacych gdyż suma 300 $ przeznaczona na rodzinę może byc bardzo dużym zastrzykiem w budżecie. Nie zapomnimy o chorych na trąd , których poznaliśmy pod Kairem.