notatki z Aleppo„musimy zrobić żeby świat wiedział , że są, mimo wszelkich niejasności, przebłyski nadziei, które dają siłę do życia.”

Wzruszający wiadomość została wysłana z Aleppo przez jezuickiego księdza Sami Halla, zaangażowanego w Jesuit Refugee Service (JRS). ( Jezuicki wolontariat dla uchodźców )Podobnie jak wielu innych wolontariuszy JRS, nie zdecydował się opuścić kraju ( Syrii) i ludzi z bombardowanych domów. Tak jak Ojciec Frans van der Lugt , który nigdy nie opuścił swoich podopiecznych chorych i upośledzonych o różnym pochodzeniu i wyznaniu. Teraz po nim pozostały napisane wiadomości przedstawione w formie „Gazeta” , które doszły do SJ Ojca Alex Bassili, towarzysza Ojca Prowincjała na Bliskim Wschodzie. Przedstawiamy tutaj większość z całości. Podobnie jak Ojciec Basili powiedział:

„musimy zrobić żeby świat wiedział, że są, mimo wszelkich niejasności, przebłyski nadziei, które dają siłę do życia.”

07 kwietnia 2015

Minął rok od śmierci ks Frans 07 kwietnia 2014 r. Walka intensyfikują się w Aleppo. Chrześcijanie żyją w koszmarze następującej recesji miasta Idlib (60 km Aleppo) , które jest w rękach frakcji islamskich. Z pewnością chrześcijanie miasta Idlib byli wypuszczani na wolność, z wyjątkiem dwóch osób, które zginęły. Niestety nikt nie widzi „pełnego pół kubka”. Nikt nie chce wiedzieć, dlaczego ci ludzie są mordowani, a inni nie mają wpływu. Na szczęście nie ma połączenia z Internetem , a zatem żadne nowe wiadomości nie będą straszyć. Ale i tak strach jest z tymi ludźmi.

Dziś, kuzyn ojca Murad zmarł. Chciał wczoraj posprzątać swoje mieszkanie . Gdy wszedł do domu uderzył pocisk. Nie wiadomo, jak umarł: to jest odłamkami lub z powodu pożaru? W skrócie, jest to straszna śmierć. Ciało jest całkowicie spalone i czarne. Jego rodzina jest w szoku.

Zacząłem ponaglać biskupów, aby przyspieszyć przygotowanie miejsc noclegowych w przypadku ugrupowań zbrojnych , którzy najechali nasze dzielnice. Projekt jest następujący : biskupi zapytają o współpracę Czerwony Półksiężyc o możliwość wydania wielu materacy i koców , które trzymają w piwnicach kościołów i klasztorów, i używają ich do schronienia wysiedlonych. Jest to prosty projekt możliwy do zrealizowania, ale wymaga, że biskupi są o tym przekonani.

Dziś jest straszne. Bomby spadły blisko domu i czujemy zapach prochu. Ściany drżą przy każdym wybuchu. Kule i odłamki, nie wiem ale chyba dotykają elewacji budynków i zrobią jak szum deszczu.

13 kwietnia 2015

Z jednej strony, mam pomóc mojemu bratu, aby zapisać to, co można zapisać w domu przed jego upadkiem, z drugiej strony, muszę zorganizować noclegownię w piwnicach kościołów, a walki w nocy się wzmagają . Mam dobry kontakt z łacińskim biskupem, człowiek, który jest otwarty bez zastrzeżeń na wszystkie propozycje. Towarzyszy ludziom w kryzysie. W nocy walki nasilają się. Broń Panie Boże jutro.

14 kwietnia 2015

Nuncjusz Apostolski zadzwonił do mnie dziś z Damaszku, aby dowiedzieć się o sytuacji.

Są najbardziej bolesne spotkania z ludźmi. Każde spotkanie jest melancholią o los. Ogólne pesymizm. Jestem znanym człowiekiem w mieście, jestem znany z moich pism i homilii, zwłaszcza solidarność w cierpieniu, że nasz rodzinny dom został zbombardowany, ludzie szukają mnie aby mówić o swoim cierpieniu. Popieram ich, jak Duch Święty inspiruje mnie niech i ich inspiruje. Dla tych, którzy wyjeżdżają to wskazuję im miejsce w Syrii, gdzie mieszkanie jest tanie, bo ludzie wynajmując mieszkania np. w Dolinie chrześcijańskiej: Mashta el-Helou, Tartous, Lattakia – nieludzko wykorzystują przesiedlonych i żądając bardzo wysokie opłaty za czynsz.

Te dwa dni to pogrzeby : trzy trumny, cztery na raz. A telewizja państwowa nakręciła krótki reportaż i wykorzystała tragedię dla swojej korzyści. Do tej pory pochowano 12 osób. Wiele autobusów pełnych ludzi wyjeżdża około 160 rodzin chrześcijańskich opuściło miasto w ostatnich dwóch dniach. Kilka prób samobójczych zostało zgłoszonych. W zakresie walk zbrojnych frakcje sprawiają wrażenie, że wkrótce chcą zabrać całe miasto. Nie wiemy, jaki los nas czeka.

Statystyki:

Aby ocenić sytuację, statystyka może dać orientacyjne liczby. Na przykład biura podróży mają kilkanaście więcej pustych miejsc do dnia 18 kwietnia w swoich 60 autobusach, którymi transportowali 2500 pasażerów dziennie. W Enayé szkoły zaczynają mieć mniej uczniów. 8-10 uczniów w każdej klasie jest nieobecnych każdego dnia z powodu podróży. Enayé Szkoła jest szkołą katolicką dla uczniów klasy średniej.

16 kwietnia 2015

Strach, panika i obawy na jutro, Dzień Niepodległości. Pogłoski mówią, że nie będzie zacięta walka. Mamy iść do przodu w przygotowaniu schronisk. Wiele kontaktów dla wszelkiego rodzaju porad: chcemy wyjechać z miasta, ale nie mieliśmy dużo pieniędzy, gdzie należy się udać? boimy się tych dwóch dni, podczas których możemy nie spać? Czuję, że staję się punktem odniesienia. Nawet kapłani kierują ludzi do mnie, a ja nie wiem dlaczego. I kieruję ich dyskretnie, aby nie budzić paniki, do schroniska na noc. Dzisiaj, na prośbę biskupa łacińskiego, wysłałem do biskupa 30 i 60 materaców i koców. 25 osób zamierza spędzić kilka nocy w piwnicy a w tym 2 lub 3 dni w piwnicy biskupstwa.

Ci, którzy opuścili miasto z powrotem wracają w grupach. Można powiedzieć, że 75% z nich wróciło. Wielu z nich zamierza zostać na koniec roku szkolnego, czyli około do połowy maja.

26 kwietnia 2015

Straszna niedziela. Piszę ten dziennik z zapachem prochu. Dwie eksplozje wstrząsnęły miastem. Jednym z nich jest Jdayde, 100 metrów od rezydencji, niedaleko od starego suku (bazaru), trwało to do kilku sekund. Następnie walki i łuskanie. I obchodzili ludzie niedzielną Mszę świętą w łacińskiej katedrze o 5 nad ranem. Zwykle od 400 do 500 osób uczestniczy we Mszy, dziś było 80 wiernych. Ludzie boją się wychodzić. Podczas Mszy, ściany katedry wibrowały, ludzie drżą, a Ewangelia jest dobrym pasterzem, który nie opuszcza swoich owiec. Co powiedzieć? Czy mamy pozostać w związku z Panem, aby utrzymać nas w naszych lękach. Jest scenariusz, że miasto wkrótce wpadnie w ręce rebeliantów i to jest nie wykluczone. I nic nie zmienia naszych negatywnych obaw. Zachęcam ludzi, by zachowali spokój, nie od razu uciekali, bo jeśli my, chrześcijanie uciekniemy …

Nasza piwnica jest obecnie wykorzystywana jako schronienie. Był kurs pierwszej pomocy dla naszych urzędników do JRS. Gdy walka rozpoczęła się 100 metrów od Koła Katolickiego, każdy schodzi w dół do schronu.

Trzy schrony w piwnicach kościołów są już wyposażone, czwarty i piąty będzie jutro gotowy. Pracuję z Ghassan bardzo szybko.