Bardzo dziękujemy wszystkim ,którzy napisali o naszej pracy dobre słowo a są to dziennikarze i korespondenci wojenni, którzy widzieli naszą pracę na rzecz potrzebujących. oto fragmenty ich wypowiedzi na FB.
wpis 1 : Damian Duda ochotnik w Kurdystanie paramedyk , uczy peszmerga medycyny taktycznej.
„I wish you victory friends, long live the peshmerga, YPJ, YPG. Soon we meet again.
Podczas kiedy w naszym kraju debatuje się nad tym, czy przyjmować czy nie 10 syryjskich sierot, właśnie w Syrii i w Iraku Kurdowie walczą z czarną zarazą ISIS. Własne jednostki tworzą też chrześcijanie i jazydzi broniąc swoich domów, świątyń i prawa do wyznawania wiary ojców. Poza wyzwalaniem terytoriów z pod panowania tzw. kalifatu, organizują na miejscu obozy dla uchodźców, starając się ułożyć życie uciekinierom. Są w Iraku i Syrii miejsca bezpieczne, gdzie uciekinierzy mogą na nowo zorganizować swoje życie. Kurdowie mówią krótko: kto ucieka do Europy i nie walczy o wolność jest tchórzem. Proszą jednak, by w tej walce wspomóc ich bronią, bo waleczne serce to za mało by rzucić się w wir walki. Proszą też o pomoc dla tych uchodźców, którzy przebywają w obozach pod Mosulem czy w pobliżu Derek. Są ciche anioły, które pomagają tam bez oklasków, ale skutecznie: Anna Apolonia Walczyk, Bartosz Rutkowski. Naprawdę chcecie pomóc? Zapytajcie, powiedzą wam jak robić to skutecznie.
I wish you victory friends, long live the peshmerga, YPJ, YPG. Soon we meet again.
https://www.youtube.com/watch?v=R4g30IpOSbM
EDIT:
Jeśli nie wiedzie o co chodzi z tym Kurdystanem, kim są te waleczne kobiety które walczą z daesh bądź co to peshmerga, sięgnijcie po książkę Witold Repetowicz „Nazywam się Kurdystan”. Oni traktują swoją walkę jako walkę za cały cywilizowany świat, obowiązkiem świata jest więc wiedzieć kim są.”
Witold Repetowicz
„Pamiętam jak jesienią 2014 r. pojechałem do libańskiego Akkaru robić materiał na temat syryjskich uchodźców, którym tam pomaga PCPM. Organizacja ta dwoiła się i troiła by zachęcać dziennikarzy do pisania o ich pracy. Ja też odbijałem się od kolejnych redakcji z propozycją tekstu na temat uchodźców. Słyszałem wówczas bardzo często, że „ten temat jest już nieaktualny” ! Rok później nagle wszyscy pokochali uchodźców i stali się oni strasznie dla nich ważni. Ale jeszcze w 2015 r. to nie jakieś organizacje proimigranckie ani też miasto Sopot czy inni cynicy jedynie gardłujący o przyjmowaniu uchodźców jechali z pomocą dla tych ludzi. Na turecko-syryjską granicę do Suruc pojechał David Wildstein z pomocą finansowaną przez Anna Apolonia Walczyk i Stowarzyszenie Pokolenie, nagłaśnianą przez Gazetę Polską i Gościa Niedzielnego. Do Rożawy pojechał Damian Duda z Roman Chraniuk i resztą ekipy paramedyków organizujących szkolenia za własne pieniądze. Zawieżli też opaski uciskowe ale nie porywali kurdyjskich dzieci żeby sobie z nimi fotki strzelać w Polsce i nadstawiać piersi do medali. Kolejna osoba to Bartosz Rutkowski który ruszył pomagać irackim Kurdom. To oczywiście pewnie nie jest pełna lista…”
znaleźliśmy się wśród „szaleńców” pomagając natychmiast jak coś sie dzieje..nie czekamy aby zrealizować specjalny projekt. Może tak maja małe fundacje czy stowarzyszenia , że reagują natychmiast.