raport z Ziemi BiblijnejW Izraelu w Jerozolimie i w Betlejem doszło do spotkania z siostrami Franciszkankami pracującymi w całej Ziemi Biblijnej czyli w Egipcie, Iraku , w Syrii, Libanie oraz w Izraelu na Zachodnim Brzegu i Betlejem. Spotkanie miało na celu przede wszystkim zapoznanie się z bieżącą sytuacją chrześcijan w rejonach ogarniętych wojną lub pozbawionych pomocy humanitarnej. Rozpoczęciu nowych projektów niosących pomoc dzieciom oraz kontynuacja projektu Mój Dom w Syrii i w Iraku.

Najstarsza z sióstr Franciszkanek przebywająca obecnie w Jerozolimie to Siostra Bertilla z Syrii z Aleppo. Siostra Bertilla zdaje sobie sprawę ,że już nigdy nie zobaczy swojego miasta ani domu. Rozmowy o mieście Aleppo były bardzo przejmujące ponieważ siostry opowiadały świadectwa przeżywania prześladowań jak również mówiły o losach chrześcijańskich rodzin. Zastanawiałyśmy się jak zanieść do Aleppo pomoc szczególnie dzieciom i czy można ich los poprawić. W samym Aleppo już nie ma sióstr Franciszkanek opuściły zbombardowane domy i kościoły. Jedynie część z nich pozostała w Damaszku oraz w Bejrucie w sąsiednim Libanie. Nie wiadomo czy kiedykolwiek powrócą do Aleppo i czy społeczność chrześcijańska tam wróci. Pamiętajmy że wojna już trwa kilka lat i przez ten czas wiele rodzin wyjechało. Nawet rodzina siostry jest rozproszona po świecie. Niektórzy jej członkowie zostali zabici lub porwani dla okupu co spotęgowało strach pozostałych członków rodzin. Nie ma odpowiedzi czy kiedykolwiek Syria na powrót stanie się domem chrześcijan i czy powrócą strażnicy biblijnych miejsc.

Byliśmy też w obozie dla uchodźców Aida koło Betlejem. W szkole prowadzonej przez Franciszkanki misjonarki z którymi związani jesteśmy od lat. To na ich ręce przekazujemy Państwa donacje dla dzieci. To te same siostry z Iraku, Egiptu czy Syrii.

W obozie Aida mieszkają uchodźcy od 1948 roku.Dlaczego sie wybraliśmy? Poniewaz tam pracuja siostry Franciszkanki ktore znamy z Egiptu i z innych miejsc palestyńskich. Chcielismy dowiedziec sie o życiu i edukacji dzieci.

Na Zachodnim Brzegu Jodanu znajduje się 19 obozów uchodźców, zamieszkiwanych przez mniej więcej 200 tysięcy osób. Jest to najczęściej drugie i trzecie pokolenie osób, które utraciły swoje domy na skutek arabsko-izraelskiej wojny w 1948 roku. Uchodźcy Zachodniego Brzegu Jordanu to Palestyńczycy, którzy pochodzą głównie z Hajfy, Jaffy i Akki, nadmorskich miast znajdujących się w dzisiejszym Izraelu. Tych, którzy pamiętają swoje dawne domy jest garstka i zazwyczaj starszych ludzi. Są jednak ich dzieci i wnukowie, którzy wciąż dzierżą klucze do mieszkań, wrogość do najeźdźcy Izraela. Dzieci wychowywane są w duchu nienawiści i rozgoryczenia dorosłych dlatego w szkołach prowadzonych przez Custodia di Terra Santa starają się nauczyciele i wychowawcy łagodzić problem poprzez edukację i chęć zaszczepienia w dzieciach miłości do wiedzy i do ludzi.

Wjazd do obozu robi przygnębiające wrażenie i rodzi pytanie jak długo można żyć w takich warunkach. To pytanie jest teraz bardzo aktualne gdyż powstało w Europie wiele takich obozów dla uchodźców niby na chwilę ale każdy wie że to może trwać latami jak te na Zachodnim Brzegu czy w Libanie oraz w Jordanii.

W Jerozolimie spotkaliśmy się również z siostrami Franciszkankami z Asjut w górnym Egipcie gdzie chrześcijanie żyją na granicy ubóstwa. Przedstawimy ich sytuację w osobnym raporcie.

na zdjęciu :

szkoła Kustodii, dzieci z obozu Aida oraz zdjęcia z wjazdu do obozu